GoWest z PLQHA... czyli sport dla każdego! Wywiad z Mariuszem Siwcem i Magdaleną Szarszewską

Czerwiec - półmetek sezonu. Już dziś można zaryzykować stwierdzenie (choć naprawdę nie ma tu już żadnego ryzyka), że GoWest - nowa inicjatywa Polish Quarter Horse Association realizowana wespół z największymi polskimi ośrodkami zajmującymi się western riding i stanowiąca mieszankę edukacji sportu spotkała się z dużym zainteresowaniem wśród zawodników. A na listach startowych z każdą kolejną imprezą można zaobserwować coraz większy ruch, będący wynikiem zainteresowania cyklem zarówno właścicieli AQH, ale i innych ras.



Czym zatem wyróżnia się nowa oferta polskiej filii AQHA i skąd pomysł na jej rozszerzenie o klasy dla wszystkich koni? O to zapytaliśmy inicjatorów i zarazem mistrzów ceremonii całego cyklu - Mariusza Siwca i Magdę Szarszewską z zarządu PLQHA. Wypytując zarazem o czas jubileuszu, związany z dziesięcioletnią obecności PLQHA na polskim rynku.


Daniel Jastrzębowski:
Cykliczne zawody organizowane w różnych zakątkach Polski, sędziowane
przez doświadczonych - zagranicznych - sędziów, bezpłatne szkolenia i
seminaria, a do tego możliwość zdobycia nagrody sezonu i startu w
mistrzostwach Polski. Dodając do tego fakt, że kierujecie ofertę PLQHA
nie tylko do właścicieli koni American Quarter Horse, ale do wszystkich
miłośników western riding można uznać, że pretendujcie do miana
lokomotywy polskiego westu? Skąd pomysł na tak szerokie działania?

Mariusz Siwiec, Prezes PLQHA: (śmiech) 
Z USA:) A tak na poważnie jest to kontynuacja dotychczasowej strategii działania Polish Quarter Horse Association oraz skutki obserwacji tego, co dzieje się na naszym westowym podwórku. Z sezonu na sezon staramy się poszerzać ofertę dla miłośników western ridingu i koni rasy AQH w Polsce, oczywiście na miarę naszych możliwości. Pomaga nam w tym nasza macierzysta organizacja czyli American Quarter Horse Association ale z niekłamaną satysfakcją i przyjemnością muszę dodać, że co raz więcej osób, w tym uczestników cyklu GoWest czynnie wspiera nasze działania.
Magdalena Szarszewska, PLQHA International Director:
Bardzo ważnym elementem naszej działalności jest próba zintegrowania polskiej westowej społeczności. Western riding jest obecny w Polsce już od wielu lat, a mimo to ciągle jest postrzegany jako coś nowego i ekstremalnie niszowego. Wszystkie zabiegi PLQHA mają na celu zmianę tego wizerunku. A im większa grupa zainteresowanych tym łatwiej tego dokonać. Staramy się brać przykład z AQHA, która jest największą organizacją tego typu na świecie. Motto AQHA mówi, iż siłę organizacji stanowią jej członkowie. PLQHA działa według tych samych zasad i zachęca swoich członków do czynnego brania udziału w życiu organizacji. Obecny kierunek działań PLQHA to w dużej mierze także odpowiedź na na ich prośby i sugestie.

D.J.
Stowarzyszenie American Quarter Horse Association i działalność jego
narodowych filii z zasady kierowana jest do określonej grupy docelowej -
skąd zatem pomysł, by włączyć w ofertę polskiego oddziału klasy All Breed?

M.Sz.
Głównym statutowym celem PLQHA są działania na rzecz promowania i rozwoju rasy American Quarter Horse w Polsce, a w szczególności popularyzacja tej rasy w hodowli, dyscyplinach jeździeckich i rekreacji. Zaoferowanie klas All Breed, rozgrywanych równolegle z klasami AQHA doskonale wpisuje się w tę strategię. Nie jest tajemnicą, że w konkurencjach westernowych najlepiej sprawdzają się konie rasy AQH choć oczywiście zdarzają się wyjątki, kiedy konie innych ras osiągają świetne rezultaty. Na naszych zawodach jest szansa na porównanie teorii z praktyką i zweryfikowanie swoich umiejętności (oraz swojego konia) w bezpośrednim pojedynku pod okiem doświadczonego sędziego AQHA. Najważniejsze jednak jest to, że bez względu na wynik takiego porównania nasz cel marketingowy zostaje osiągnięty.
M.S.:
Dokładnie. Mówiąc prościej – jeśli po naszych zawodach ktoś przesiądzie się na AQH, to świetnie. Ale jeśli będzie zadowolony z dotychczasowych wyników i pozostanie w klasach All Breed to również doskonale, bo tak czy inaczej będzie uprawiał i promował jazdę w stylu western. Warto zwrócić uwagę, że podobne działania prowadzi AQHA. W programach Trail Ride czy Horseback Riding Program również można brać udział na koniu dowolnej rasy. Oczywiście są to programy dotyczącej jazdy rekreacyjnej, ponieważ oferta dotycząca sportu jest tam na tyle szeroka, że każdy ma szansę znaleźć coś dla siebie.


D.J.:
Na jakich zasadach można wziąć udział w zawodach organizowanych w
ramach akcji GoWest? Czy wymagana jest przynależność od PLQHA i czy
reguły startu w klasach All Breed są tak restrykcyjne, jak w kategoriach
dla koni AQH?

M.Sz.:
Każde zawody z cyklu GoWest składają się z konkursów afiliowanych przez AQHA, National Reining Horse Association oraz klas All Breed. Udział w klasach AQHA i NRHA jest obwarowany regulaminami tych organizacji. Klasy All Breed są autorskimi klasami PLQHA i choć są rozgrywane według regulaminów AQHA to są otwarte i dostępne dla wszystkich. Innymi słowy aby wystartować w klasach All Breed NIE TRZEBA być członkiem ani AQHA, ani PLQHA! Wystarczy „tylko” przyjechać na zawody i dokonać opłat wpisowych. Co ważnie – brak członkostwa PLQHA nie wyklucza z walki o trofea czy wygrane dostępne na danych zawodach. Wyłącznie dla członków PLQHA jest zarezerwowane jedynie gromadzenie punktów i walka o tytuł oraz nagrodę w konkursach PLQHA All Around Rider (Najbardziej Wszechstronny Zawodnik PLQHA). Oczywiście w każdej chwili można przyłączyć się do tej rywalizacji poprzez opłacenie składki członkowskiej PLQHA.
M.S.:
Zgodnie z regulaminem na ten sezon istnieje możliwość udziału w klasach All Breed także na koniach rasy AQH. Jest to dodatkowe ułatwienie dla osób, które np. są amatorami lub są niepełnoletnie, a mają możliwość startu na koniach nie będących ich własnością. Jest to sposób na ominięcie restrykcji związanych z własnością konia w przepisach AQHA. Oczywiście, jeśli ktoś spełnia warunki AQHA dotyczące startów w klasach AQHA, musi w pierwszej kolejności wystartować w tych klasach. Szczegółowe regulaminy są dostępne na stronie PLQHA ale ogólną ideą klas All Breed jest umożliwienie udziału w zawodach przy jak najmniejszej ilości ograniczeń.


D.J.:
A Mistrzostwa Polski - czy do startu w tak ważnej imprezie potrzebne są
kwalifikacje, do jakich przywykliśmy w przypadku innych polskich
organizacji?

M.S.:
Nigdy w historii PLQHA nie było zawodów kwalifikacyjnych i zawsze Mistrzostwa były rozgrywane jako otwarte. Nie inaczej będzie w tym roku. Oczywiście, podobnie jak w przypadku konkursu PLQHA All Around Rider, tytuły mistrzowskie są zarezerwowane dla członków PLQHA ale w zawodach może wziąć udział każdy. Nowością w tym roku będą rozegrane po raz pierwszy Mistrzostwa Polski PLQHA w klasach All Breed. Zasady udziału i walki o tytuły będą dokładnie takie same jak w klasach AQHA – zawody będą dostępne dla wszystkich ale o tytuł Mistrza Polski będą się mogli ubiegać jedynie członkowie PLQHA. Sędzią tegorocznej edycji Mistrzostw PLQHA będzie Lyle Jackson z Kanady. Sędzia AQHA, NRHA, NRCHA, NSBH i FEI.


D.J.:
Przyglądając się bliżej rozwojowi polskiego westu bez trudu można
zauważyć dynamiczny rozwój Reiningu. Wy także wspólnie z czołowymi
polskimi ośrodkami, jak Janiowe Wzgórze, Roleski Ranch, czy Ez Ranch,
postawiliście na tę konkurencję, czego przykładem jest Polish Reining
Cup. Co z pozostałymi konkurencjami? Czy w swoich działaniach będziecie
zachęcać do skorzystania ze znacznie szerszej oferty, jaką może
poszczycić się AQHA?

M.Sz.: Owszem, reining to najprężniej rozwijająca się westowa dyscyplina ale też najbardziej wymagająca jeśli chodzi o organizację zawodów. Poziom jaki obecnie reprezentują najlepsi polscy zawodnicy nie wziął się z nikąd. To setki godzin spędzonych w siodle i ogromne pieniądze zainwestowane w konie i treningi. Reinerzy stanowią znakomitą większość na zawodach GoWest dlatego trzeba im zaoferować jak najlepsze warunki do startów. I nie chodzi tu o nagrody ale o profesjonalne i bezpieczne podłoże. Dlatego właśnie nasze zawody odbywają się głównie w ośrodkach kojarzonych z reiningiem. Ale cykl GoWest to także inne konkurencje. Oferta AQHA jest ogromna ale postanowiliśmy się skupić na tych podstawowych – Trail, Western Pleasure, Western Horsemanship oraz Showmanship At Halter. Wszystkie te dyscypliny są dostępne również w klasach All Breed. Oczywiście jeśli będą chętni do startów w innych konkurencjach jesteśmy w stanie je zorganizować.
M.S.:
Zachętą do startów w pozostałych konkurencjach może być konkurs PLQHA All Around Rider, który wymaga od zawodnika udziału w przynajmniej 3 (klasa AQH) lub 2 (klasa All Breed) konkurencjach. Inną formą mobilizacji do startu w większej ilości konkurencji jest system opłat. Zawodnik może wybrać tzw. Flat Fee czyli stałą opłatę, która umożliwia mu udział w dowolnej ilości konkurencji podczas całych zawodów. Warto w tym miejscu dodać, że przez cały sezon na wszystkich zawodach PLQHA obowiązują stałe, ujednolicone opłaty startowe i za boks. Taka strategia zaczyna przynosić efekty i np. w Western Pleasure mogliśmy ostatnio oglądać 12 koni w klasie. Oczywiście nie zamierzamy spocząć na laurach i na przyszły sezon z pewnością przygotujemy kolejne atrakcje i ułatwienia. Szczególny nacisk chcielibyśmy położyć na Trail, który zdecydowanie przeżywa kryzys.


D.J.:
Jesteśmy po dwóch odsłonach tegorocznej edycji GoWest - przed nami
jeszcze zawody w EZ Ranch i Roleski Ranch. Czy warto w połowie sezonu
jeszcze skorzystać z oferty PLQHA, czy zgodnie z opublikowanymi w
rankingach wynikami można uznać, że "karty zostały już rozdane"?

M.S.:
Udział we wszystkich edycjach GoWest z pewnością zwiększa szanse na końcowy sukces. Tym nie mniej nie wszyscy, którzy rozpoczęli sezon w Rzeszowie, pojawili się w Roleski Ranch. Poza tym wiele zależy od zajętego miejsca, a także od frekwencji w klasie. Moim zdaniem wszystko jeszcze jest możliwe. Zachęcam do śledzenia aktualnych rankingów na stronie PLQHA.


D.J.:
Regularna oferta organizacji matki - AQHA - to nie tylko sport, ale i
hodowla oraz integracja środowiska. Jakie działania
prowadzicie na co dzień - PLQHA istnieje na polskim rynku przecież już
od 10 lat!

M.Sz.:
Owszem, PLQHA zostało założone w 2005 roku ale oficjalną filią AQHA zostaliśmy dwa lata później, w 2007.  Poza organizacją zawodów podstawową działalnością PLQHA jest pomoc swoim członkom we wszelkich sprawach związanych z AQH. Pomagamy w rejestracji koni, w tłumaczeniu i wypełnianiu dokumentów, w wyjaśnianiu nieścisłości między AQHA, a posiadaczami quarterów w Polsce. Posiadamy status członka wspierającego Polskiego Związku Hodowców Koni i prowadziliśmy kampanię informacyjną dotyczącą rejestracji i prawidłowego wypełniania paszportów dla koni AQH przez OZHK. Jesteśmy także członkiem FEQHA – Federation Of European Quarter Horse Associations – organizacji zrzeszającej wszystkie europejskie filie AQHA. Dzięki temu nasi członkowie mogą np. brać udział w Mistrzostwach Europy dla koni AQH. Należy pamiętać, że działalność PLQHA opiera się na społecznej pracy wielu osób, w tym członków Zarządu. Stanowi to pewne ograniczenie, bo na niektóre rzeczy zaczyna najzwyczajniej w świecie brakować czasu.


D.J.:
10 rocznica skłania do podsumowań - jak wyglądał rynek AQH w Polsce
wtedy i dziś? Czy możemy mówić o sukcesie polskiej filii, a Quarter na
stałe zadomowił się nas Wisłą?

M.Sz.:
W 2005 roku zaczynaliśmy od sześćdziesięciu kilku sztuk AQH. W ubiegłym roku liczba zarejestrowanych koni tej rasy w Polsce przekroczyła 700. Czy to dużo? Zależy do czego porównywać. Z jednej strony przeskoczyliśmy takie kraje jak Słowacja, Słowenia czy Węgry. Z drugiej daleko nam jeszcze do poziomu choćby Czechów, gdzie jest ponad 2 tys quarterów. Choć konie AQH nadal nie należą do najtańszych trzeba odnotować fakt, że rynek zdecydowanie się ustabilizował i dużo łatwiej niż kiedyś można kupić konia z pełnym pochodzeniem i kompletem dokumentów, zaś mieszanki AQH z innymi rasami zdarzają się zdecydowanie rzadziej. Co raz częściej też osoby zainteresowane koniem tej rasy kontaktują się z PLQHA przed zakupem, a nie dopiero po, dzięki czemu udaje się im uniknąć kłopotów związanych z brakującą dokumentacją czy po prostu zwykłych oszustw. Edukacja i informacja to w końcu jedne z głównych zadań PLQHA.
M.S.:
Pytanie czy działalność PLQHA to sukces czy porażka należałoby zadać członkom. To oni tworzą PLQHA. Zarząd Stowarzyszenia jedynie stara się spełniać ich oczekiwania. Natomiast nie ulega wątpliwości, że American Quarter Horse zadomowił się u nas na dobre. Oczywiście jesteśmy realistami i zdajemy sobie sprawę, że dzięki Quarterom cała Polska nie ruszy nagle na koń. Tym nie mniej ciągle będziemy dokładać starań, żeby rósł odsetek Polaków jeżdżących konno. Zarówno sportowo, jak i rekreacyjnie.



D.J.:Czy możecie nam zdradzić nam plany na najbliższy rok i czego możemy Wam
życzyć w czasie tak "okrągłego" jubileuszu?

M.S.:
Kontynuacja dotychczasowych programów PLQHA All Around Rider i NRHA Reining Cup to podstawowe założenia sportowe na przyszły sezon. Naturalnie nadal będziemy oferować klasy All Breed, choć z pewnością regulaminy ulegną kolejnym modyfikacjom tak, aby udział był jeszcze łatwiejszy, a rywalizacja jeszcze ciekawsza. Liczę tutaj na pomysły i wskazówki samych uczestników. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się też nieco więcej uwagi poświęcić programom rekreacyjnym. Tak czy inaczej planów i pomysłów jest sporo ale jesteśmy dopiero na półmetku sezonu 2015 dlatego przynajmniej część projektów pozwolę sobie na razie zachować w tajemnicy.
M.Sz.:
Czego życzyć? Przede wszystkim chyba więcej czasu na obowiązki związane z PLQHA...;)



FOTO: Paulina Leśniak