blogi

znów długi teren 1.11

oddaliśmy wóz, którym jechaliśmy na Hubertusa. W wozie szły Nugat (w nagrodę za dobre sprawowanie na Hubertusie) i Prosiak, w obie strony pod siodłem Kary i Folbluta (Grzesiek i Tomek) a na kucykach my z Kasią (ja na Nugacie, Kasia na Prosiaku) Kary szedł bardzo fajnie, dla niego to był pierwszy (oprócz hubertusa, ale tam miał bliżej) dłuższy wyjazd i fajnie dał radę, Grzesiek bardzo zadowolony. mi się też fajnie jechało, nawet pod koniec zrobilismy konkretniejszy galop (puściłam i nawet na moment wyprzedziliśmy Folblutę!) a Kasia w tym galopie hamulce utraciła-Prosiak sobie zabawę zrobiła z taszczenia w terenie, musimy spacyfikować! W wozie Nugat zaczął źle, pierwszy raz ruszył spokojnie dopiero w Rogówku. Trzeba go jeszcze pozakładać do bryczki jak będzie okazja bo się kucyk zepsuł. Mira jeździła na Nicponiu i Grzybie, Olga na Lakocie.