start

McClellan - 150 lat "siodła z dziurą"


Konstruktorem siodła był George B. McClellan, w owym czasie kapitan, a później (w okresie Wojny Secesyjnej) twórca i dowódca Armii Potomaku i przez pewien okres głównodowodzący wojsk Unii. McClellan w 1855r. odwiedził Europę z misją zapoznania się z ówczesną europejską techniką wojskową. Podczas trwającej rok podróży obserwował min. kilka bitew Wojny Krymskiej. Owocem tej wyprawy był raport, w którym oprócz "Instrukcji dla kawalerii" zawarł projekt kulbaki, która, jak twierdził, jest modyfikacją węgierskiego siodła używanego w kawalerii pruskiej. Legenda ta powtarzana jest przez wiele popularnych źródeł choć jest ewidentnie nieprawdziwa - nie trzeba być wielkim znawcą, żeby zauważyć że terlica McClellana jest modyfikacją terlicy hiszpańskiej powszechnie stosowanej w "westernowych" siodłach meksykańskich, natomiast nie przypomina żadnego siodła używanego w owym czasie w Europie.

To, że kulbaka McClellana stała się na 80 lat siodłem Kawalerii Stanów Zjednoczonych, nie było bynajmniej dziełem przypadku. Armia, wspomagana przez ministra wojny Jeffersona Davisa, przeprowadzała testy sprzętu aby wybrać najbardziej efektywny i praktyczny. Były to testy na niemałą skalę - wyposażenie zamawiano dla 2-3 szwadronów kawalerii aby poddać je najbardziej rygorystycznym testom.

McClellan miał wielu rywali - siodło Jonesa o regulowanej terlicy, siodło Hope, Grimsley, Campbell... Wybranie najlepszego z tych siodeł nie było łatwym zadaniem. Co zatem zadecydowało? Odpowiedź na to pytanie w dzisiejszych czasach, gdy armie korzystają z najnowocześniejszych i najbardziej kosztownych technologii, nie jest oczywista - był to niski koszt i niezniszczalność. Te właśnie cechy przyczyniły się do długowieczności McClellana.


Pierwszą testową partię 310 sztuk wykonała w 1857r. Messr. Lacey & Phillips Saddlery, oni również wykonali prototypowy egzemplarz wg pomysłu kpt. McClellana. Wszystkie terlice wykonywane były ręcznie z drewna jesionowego, łączone gwoździami a całość pokryta skórą. Po zaakceptowaniu w 1859r. McClellana przez armię aż do 1872r. terlica była pokrywana rawhide (ze względu na wytrzymałość); później skórą na rawhide (odporniejsza na powtarzające się zamakanie/schnięcie). Siodło na przestrzeni 80 lat służby w kawalerii przeszło kilkanaście modyfikacji (w większości kosmetycznych, lub adaptację do innych zastosowań np. jako siodło artyleryjskie, lub wersja "traperska" z dwoma popręgami i rożkiem). Sprawdziło się w różnych warunkach. Swój prawdziwy chrzest bojowy przeszło w Wojnie Secesyjnej, gdzie dowiodło swej przewagi nad konkurentami - żołnierze Południa jeśli tylko mieli okazję wymieniali swoje siodła Jennifer na zdobyczne McClellany. Na przestrzeni kolejnych lat widziało wojny indiańskie, I Wojnę Światową, było używane przez konną policję w USA; poza zastosowaniami militarnymi zyskało uznanie jako siodło do rajdów długodystansowych.

Moje całkowicie subiektywne zdanie? Bardzo lubię McClellana. To siodło, którego używam na co dzień. Jest lekkie, niezniszczalne, wygodne. Małe - zmieści się do 40l plecaka (sprawdzałem!) Brak jakichkolwiek spódniczek przekłada się na "close contact". Super wentylacja grzbietu.


Amatorów McClellana chciałbym przestrzec przed indyjskimi podróbkami tego siodła, które czasem pojawiają się na Allegro. Bardzo łatwo je rozpoznać - mają zupełnie inny kształt ławek, "dziura" jest znacznie mniejsza i brak jest wolnej przestrzeni nad kręgosłupem gdy patrzymy na siodło z tyłu.

I na zakończenie ciekawostka: Siodło, które na 80 lat stało się ikoną US Cavalry, zaprojektował człowiek, który nie służył w niej ani jednego dnia...