blogi

5.12

troszkę suszej, już się dało po placu jeździć rano wyszła zbiorówka: Gabrysia B na Nicponiu, Gabrysia G na Prosiaku, Dominika na Nugacie i Asia na Karym. Kary po prawie tygodniu przerwy poszedł na wszelki wypadek na pelhamie, był bardzo grzeczny, nie woził, nie zabierał się, tylko pierwsze zagalopowanie na prawo nie chciało wyjść, poszedł sobie kontrgalopem ale dał się poprawić bez większej walki. Z dziewczynami na kucykach praca nad dosiadem i precyzją toru (trudna, bo podłoże jeszcze prowokuje konie do wożenia celem omijania kałuż) i utrzymaniem tempa. Na koniec lekko podwyższone drągi, Gabrysi B się nawet udało je w pełnym siadzie pojechać. Potem Iza na Liberii jeździła z Asią na Siwej po łące (dla kopyt Liberii podłoże na placu jeszcze za trudne) Robiłyśmy trawers, renwers i ciąg, oczywiście w stępie. Iza jeszcze przejścia i jazda na kontakcie. Siwa zadziwiająco spokojna, chyba tylko raz się spłoszyła rowerzysty. Jednocześnie Klaudia na NIegodnej była, pomału zaczynają wychodzić zgięcia w ruchu. I kontakt w kłusach, bo Klaudia uzyskała efekt konia tropiącego :-) W międzyczasie Tomek wyrównał plac oponą (Grzybem), potem jeszcze drugi raz jeździli po ostatniej jeździe. I na koniec ja na Rodezji i Iza na Darganie, znowu rozdeptywałyśmy plac :-) Dargana na wędzidle, zaczyna to fajnie wyglądać, grzbiet już na ogół luźny, momentami nawet koń puszcza potylicę i coraz więcej zakrętów jest w dobrym zgięciu. trochę pracy na drągach w stępie i kłusie. Rodezją dość długo robiłam chody boczne, chcę doprowadzić do perfekcji zwroty na zadzie i przodzie, bo mają byc potrzebne Mirze na zajęciach kursu (Rodezja będzie w nich uczestniczyć, jeszcze raz dziękuję za wypożyczenie konia :-))) Pracowałyśmy nad trawersem i renwersem na wolcie, jeszcze jest to dla niej trudne. Pozostała praca bardzo dobra, przejścia dobre, muszę popracować jeszcze nad cofaniem. I nierówny kontakt ale to u niej zawsze jest, po każdej przerwie. W wyższych chodach nie wymagałam nic trudnego bo podłoże jeszcze dość średnie.