artykuły

Nieumiejętny trening główną przyczyną problemów w pracy z koniem...


Otrzymuję wiele wiadomości, w których ludzie proszą o pomoc w sprawie koni - ich opieki oraz treningu. Staram się odpowiadać na wszystkie, ale jest ich tak wiele, że czasem bywa to po prostu niemożliwe. W związku z tym dziś postanowiłem odpowiedzieć na wiadomość, która dotyczy dużej grupy właścicieli koni. Poniżej przedstawiam treść.
BRAK ‘’KONTROLI’’ NAD KONIEM

Witaj Larry,
Kontroluję swojego konia ale on nadal robi wszystko źle. Musi cierpieć na Alzhaimera, albo coś innego. Nie ma w jego zachowaniu ciągu przyczynowo-skutkowego.
Oto moja odpowiedź:
Niestety tylko ci się wydaje, że masz kontrolę nad koniem. Tak naprawdę, gdybyś ją miał ,zachowywałby się on dokładnie tak jak chcesz i robił co zechcesz.

Przykład:
Ludzie często oddają mi do treningu źrebaki będące w wieku do zajeżdżenia. Większość z nich przeszła proste przygotowanie, polegające na przyzwyczajeniu do kantara oraz oswojeniu z człowiekiem (nawiązaniu porozumienia). Chętnie przyjmuję konie do treningu znajdujące się na tym etapie,  jednak czasami sytuacja wygląda zgoła odmiennie, gdyż właściciel zdążył już przeprowadzić wstępny trening przed oddaniem konia w moje ręce. Wtedy rozmowa przybiera następującą formę:

Larry, pracuję z moim źrebakiem i jest on gotowy do jazdy. Wszystko co musisz zrobić to przyjechać i na niego wsiąść.
To świetnie! A dokładnie co z nim robiłeś?
Cóż Larry, zrobiłem bardzo dużo, praktycznie przyuczyłem go już do wszystkiego. Przyzwyczajałem go do wędzidła, jednakże z jakiegoś powodu nie przestaje go żuć. Głowę trzyma bardzo ładnie, ale jak tylko pociągnę za wodze, to pyak spada na klatkę piersiową i koń nie chce skręcać. Sam nie wiem dlaczego?! Dodatkowo dużo pracowałem z nim przy użyciu lonży, siedząc na grzbiecie drugiego - doświadczonego - konia (Tak, nic tak nie pomoże w pracy z podjezdkiem, jak praca w towarzystwie innego konia).
Skoro tyle już zrobiłeś, to dlaczego po prostu nie zaczniesz na nim normalnie jeździć?
Więc Larry, próbowałem. Pierwsza jazda poszła świetnie. Koń pozwolił mi wsiąść i chodził po kole bardzo ładnie i spokojnie, byłem z niego naprawdę dumny. Druga jazda –  nie przeszedł do galopu więc strzeliłem go wodzami. Wtedy poniósł mnie i nie chciał się zatrzymać. W końcu udało mi się go zwolnić na tyle, że mogłem z niego zeskoczyć. Podczas trzeciej jazdy wydawał się nerwowy i przestraszony. Nie jestem pewny dlaczego?! Nie mógł ustać przy siodłaniu, a gdy w końcu udało mi się na niego wsiąść, to zaczął brykać, aż spadłem. Sądzę  jednak, że zrobiłem dobrze, bo jak powiedział mi kiedyś pewien stary kowboj, jeśli zrzucił Cię koń to musisz mu pokazać kto jest szefem i dosiąść go z powrotem. Też tak zrobiłem i ponownie zostałem zrzucony,  tylko  że tym razem skończyło się na złamanym obojczyku i wizycie w szpitalu.
W każdym razie przez ostatnie kilka miesięcy koń się nie przemęczał się, więc jest wypoczęty i zrelaksowany, gotowy byś zaczął z nim pracę.. Więc wsiadaj… a ja będę obserwował.
Skoro już tu jesteś i koń też jest gotowy do jazdy, to powtórzę jeszcze raz, dlaczego sam na niego nie wskoczysz?

Każdy profesjonalny trener koni, który czyta ten tekst kręci teraz głową… Dlaczego? Ponieważ wszyscy oni mieli nie raz podobne rozmowy z klientami. Są świadomi jakie szkody zostały wyrządzone zwierzęciu  przez właściciela. Problemy na tle psychicznym, które nie będą łatwe do pokonania.
Dla tych, którzy nie są profesjonalnymi trenerami postaram się wytłumaczyć, co zrobił właściciel konia i dlaczego jest to takie szkodliwe.

Krótko i na temat:
- Właściciel popełnił wiele błędów związanych z użyciem kiełzna. Odruchy żucia wędzidła oraz przyciągania pyska do klatki, mogą pozostać do końca jego życia i niemożliwe będzie bezproblemowe kontrolowanie konia. A to wszystko przez niewłaściwe metody treningu, dlatego lepiej by było, gdyby w ogóle nie próbował powodować koniem.
- Z powodu braku porozumienia z właścicielem, koń nauczył się uciekać przed jeźdźcem. Co gorsze, z jeźdźcem będzie mu się kojarzył teraz strach. Nie jest to idealny początek współpracy z koniem. Koń boi się jeźdźca, zamiast chętnie z nim współpracować.
- To może być najgorsze. Właściciel nie tylko nauczył konia brykać, ale także jak łatwo zrzucić jeźdźca. Dlatego w sytuacji, kiedy szkolenie staje się niewygodne dla konia, pierwsze co mu przychodzi na myśl, to pozbycie się jeźdźca. Kilka bryków,  jeździec spada i koniec problemu.

Jeśli zwierzę nuczy się złych nawyków, to nie będzie łatwo się ich pozbyć. Zawsze, gdy biorę te biedne konie w trening i rozpoczynam z nimi pracę, już po krótkim czasie mogę zauważyć ile szkody wyrządziło nieumiejętne zajeżdżanie. W większości przypadków udaje się rozwiązać tego typu problemy, ale jest równie duże prawdopodobieństwo, że konie te nie będą tak dobre jak zwierzęta, które nie doświadczyły nieumiejętności jeźdźca.

JAK MOŻNA UNIKNĄĆ TAKICH PROBLEMÓW? KOŃ MUSI BYĆ POD TWOJĄ KONTROLĄ!

Jeżeli kontrolujesz konia, to zapobiegniesz ponoszeniu!
Jeżeli kontrolujesz konia, to zapobiegniesz brykaniu!
I co najważniejsze, jeżeli kontrolujesz konia, to nie będzie się bał podczas kontaktów z jeźdźcem!

I jeszcze jedno. Jeśli twój źrebak nie nauczy się tych złych zachowań, to nigdy nie będziesz mieć z nim problemu. Co ważne, jeśli ty będziesz czuł się bezpiecznie, on także będzie się tak czuł!
Trzymajcie się!

 

Larry Trocha
Larry Trocha Training Stable
24846 N. Tully Road
Acampo, CA 95220
HorseTrainingVideos.com
HorseTrainingTack.com

http://www.horsetrainingvideos.com/horse-control.htm