start

po Komarnie 14.09

wróciliśmy w końcu do końca :-) czyli wszyscy w domu :-)

KOnie się spisały, szczególnie dumna jestem z Liberii, bo była tam pierwszy raz a wchodziła na wszystko. Jeden tylko epizod jej się przytrafił-ogólnego nieposłuszeństwa, trochę Dominika nie wiedziała co ma z tym zrobić, ale potem było bardzo dobrze. I Dominika i Łukasz przejechali na niej swoje konkursy na jedną rękę i wyglądało to z sensem :-)

Prosię zaszalało: pierwsza w Open pod Moniką i druga w amatorach (też z Moniką) Niezłe przejazady pod Kasią, mimo że Kasia chyba pierwszy raz w życiu skakała jadąc schemat open (tzn na treningach:-) No i debiut Em! Pojechany bardzo ładnie i na całkiem posłusznym koniu :-) Gdyby jechały w konkursie to były by drugie!

Zaszalał też Nicpoń pod Mirą wygrywając wyścig i zajmując drugie miejsce w Open! Tak jak na wyścig po cichu liczyliśmy (ale i tak jestem z niego dumna, galopował w wodzie dosłownie po głowę, duże konie nie dawały rady w stawie!) tak drugiem miejsce w open było miłą niespodzianką.

A Folbluta poszła dobrze w open oprócz tego, żę Grzesiek nie trafił w jedną przeszkodę. Natomast w czasie wyścigu wystraszyła się na linowym moście i w amatorach nie chciała wchodzić na ruchome przeszkody. Na szczęście Grześkowi udało się ją przekonać w przejeździe, może nie powstanie jakieś złe skojarzenia...

A Gabrysia na Nicponiu zajęła 3 miejsce w youth i nie pamiętam które w open, po dwóch poprawnych przejazdach :-)

Filmy mam nadzieję wkrótce na fb i youtube.

 

A Grzesiek jeździł dziś na quotrze! Całkiem fajny koń, choć na razie raczej dal jeżdżących osób :-) Kto następny?