start

Spokojna Funny!

Drugi pod rząd naprawdę dobry trening Funny! Podłoże trochę lepsze niż wczoraj, robiłam to co wczoraj+chody boczne w stępie i jogu. I dało się galopowac na jedną rękę i nawet się zgięcie w miarę trzymało, gorzej z przejściem-na jedną rękę ucieka mi szyją do góry i usztywnia się, w samym momencie przejścia i zostaje już tak potem i z jednej reki ciężko to poprawić jeszcze, musze przyłapywac drugą ręką. Ale dobrze mi sie jeździło:-)

Jeździły tez dziewczyny: Olga na Prosiaku, takie podstawy west, bo ona ostatnio głównie klasycznie chodziła i Mira na Folblucie, ogólny trening, zagalopowania dość dobre i galop spokojny. Razem koń tez spokojny, tylko był lekki problem z nieruchomością.

Tomek lonżował Rodezję, na łące za placem, trochę gorzej dziś chodziła, płoszyć jej się zachciało i lekko przeciągać:-) Gabrysi tato był bardzo straszny:-)

I Tomek tez bronował Jaspisem, który był ogólnie mało posłuszny. Mieli zabronować oba place (tzn na polu też) ale nie wyszli z naszego placu, bo Jaspis wiedział lepiej i długo nie chciał ustąpić. Jednak jest wyraźnie gorsze posłuszeństwo przy pracy w zaprzęgu, a na hiszpanie był!

Razem (tzn z Tomkiem) jeździliśmy wozem, Nicponiem i Ksantypą. Kobyłka bardzo grzeczna a za to nasz gówniarz tworzył: gryźć ją usiłował uporczywie, na bat mi z dupy oddał i wystartował, stać nie chciał-rozbijał się kolega dziś!

Jeszcze Olga lonżowała Lakotę (ślisko jej było, nie mogła sobie solidnie polatać) i ja prowadziłam jazdę z Gabrysia na Liberii, fajny ujeżdżeniowy trening, praca nad ręką.