westopedia

Chcę startować w konkurencjach szybkościowych Pytania i odpowiedzi


  1. Co to są „szybkościówki”?

    Mówiąc „szybkościówki”, mamy na myśli przede wszystkim konkurencje: „barrel racing” (wyścig wokół beczek) oraz „pole bending” (wyścig wokół tyczek). Należą one do konkurencji rodeo (nie western) i rządzą się specyficznymi dla siebie regułami. Rozgrywane są na czas (wygrywa najszybszy przejazd). Tym niemniej prawidłowa technika pokonywania przez konia slalomu odgrywa również ogromną rolę w sukcesie.
    To piękne, dynamiczne konkurencje, wyzwalające ogromne emocje wśród startujących i publiczności. Cieszące się zawsze ogromnym zainteresowaniem. Proste i zrozumiałe dla każdego przyglądającego się rozgrywkom. Schemat zawsze jest jeden: przy „barrel race” są to trzy beczki ustawione w trójkąt, przy pole bending - sześć tyczek ustawionych pionowo w linii prostej.
  2. Czy „szybkościówki” są łatwymi konkurencjami dla zawodników i koni?

    Powszechnie uważa się, że najprostszymi konkurencjami jeździeckimi dla mało doświadczanych zawodników są właśnie „szybkościówki”. Wystarczy mieć rączego konia i umieć szybko galopować do przodu. I tyle. Niestety nie jest to do końca prawda. „Szybkościówki” są konkurencjami technicznymi, wymagającymi umiejętności zapanowania nad ruchem konia w szybkim galopie. Koń ma pokonać slalom, umiejętnie wyginając ciało wokół tyczek lub beczek, utrzymując przy tym szybkie tempo chodu. Nawet najszybsze konie, które nie są szkolone pod kątem właściwego podchodzenia do beczek w galopie lub szybkich zmian nóg wokół tyczek, przegrywają rywalizację w „szybkościówkach”. Do dzisiaj często widać na arenach w Polsce osoby i zwierzęta zupełnie nie przygotowane do „szybkościówek”, bez umiejętności panowania na koniem w galopie. Bez przejścia treningu do konkurencji „szybkościowych”. I dlatego obrazki z krajowych zawodów w tych konkurencjach wywołują często falę oburzenia. Sztywne konie, ponoszące w galopie, szarpanie za wodze przez zawodników, wręcz zmuszane na siłę do zmiany toru biegu – to wszystko bardzo negatywnie wpływa na ocenę poziomu zawodników i koni w tych konkurencjach. Dlatego warto w trakcie ćwiczeń i treningów w wolnym tempie w domu przygotować technicznie konia do startów w beczkach i tyczkach. To nie są konkurencje dla koni „zielonych” jak również dla początkujących jeźdźców.
  3. Czy muszę nabyć specjalny sprzęt na konia do „szybkościówek”?

    Obowiązuje siodło i osprzęt western. Dopuszczalne jest użycie dodatkowych pomocy typu wytoków, tie-downów, ostróg. Niezależnie od wieku konia dozwolone są zarówno wędzidła, munsztuki, jak i pelhamy. Koń może mieć (powinien mieć) ochraniacze na nogach. Można pod pewnymi warunkami stosować również końcówki wodzy jako pomoc do zachęcenia do szybszego galopu. Jeździec powinien mieć kapelusz western na głowie przez cały swój przejazd na arenie. Upadek kapelusza oznacza 5 sekund karnych.
  4. Co oceniają sędziowie w trakcie przejazdów?

    Praktycznie jedynym kryterium oceny jest czas przejazdu. Im krótszy – tym lepszy wynik zawodnika. Czas przejazdu mierzony jest od chwili, w której koń przekroczy w galopie linię startu . Mierzenie czasu kończy się wraz z przekroczeniem przez konia linii mety. Cały przejazd slalomu powinien odbywać się w galopie. Sędziowie przyznają kary poprzez dodanie 5 sekund za każdą strąconą tyczkę lub przewróconą beczkę (zawodnik może dotknąć ręką lub ciałem beczki lub tyczki byle jej nie strącić). Dodatkowe sekundy dolicza się na koniec do czasu rzeczywistego przejazdu. Sędziowie nie oceniają stylu jazdy zawodnika jak i konia. Jednak w przypadkach drastycznych sędzia ma prawo zdyskwalifikować zawodnika.
    Czas przejazdu mierzony jest przez dwóch sędziów stoperami lub za pomocą fotokomórki ustawionej na linii startu i mety. Każdy z zawodników ma prawo do dwóch przejazdów na tym samym koniu w trakcie jednej konkurencji. Sędziowie biorą pod uwagę przy klasyfikacji zawodnika tylko przejazd z lepszym czasem.
  5. Czy każdy może startować w „szybkościówkach”?

    Nie ma w „szybkościówkach” limitu wieku. Startować mogą dzieci, juniorzy lub seniorzy w swoich klasach. W USA w „szybkościówkach” niemal wyłącznie startują kobiety. U nas widać na arenach zarówno mężczyzn jak i kobiety, dziewczynki jak i chłopców.
    Najwięcej szans na sukces w rywalizacji mają zawodnicy, którzy potrafią całkowicie zapanować nad koniem w galopie i nie boją się dużych szybkości. Ci, którzy lubią adrenalinę, lubią rywalizację w wyścigu na czas o prostych zasadach rozgrywki – z pewnością odnajdą się w „szybkościówkach”.
  6. Czy można startować w „szybkościówkach” na każdym koniu?

    Doświadczenie z aren w Polsce pokazuje, że w „szybkościówkach” z powodzeniem mogą startować konie z najróżniejszych ras. Począwszy od arabów, folblutów, przez konie wielkopolskie, małopolskie ... aż do koników polskich. W USA są hodowane specjalnie pod „barrel race” linie koni AQH.
    Im koń bardziej atletyczny, miękki, zwrotny, umiejący szybko zmieniać tor biegu w galopie – tym ma większe szanse w rywalizacji. Konie zbyt płochliwe, sztywne, nadmiernie temperamentne, trudne do opanowania w galopie nie powinny być brane pod uwagę przy wyborze do „szybkościówek”.
  7. Czy do „szybkościwek” potrzebna jest specjalna arena?

    Organizator zawodów musi mieć na względzie BEZPIECZEŃSTWO zawodników i koni startujących w „szybkościówkach”. Dlatego arena powinna zapewniać bezpieczne warunki w trakcie przejazdów w galopie i dynamicznego slalomu wokół beczek lub tyczek. Z pewnością nie spełnia tych kryteriów ujeżdżalnia trawiasta, klepisko, czy o innym podłożu „poślizgowym”. Wielkość areny powinna zapewniać swobodę konia w poruszaniu się galopem. Dlatego na ujeżdżalniach małych lub wąskich nie mogą być rozgrywane „szybkościówki”.
  8. Dlaczego warto startować w „szybkościówkach”?

    „Szybkościówki” do konkurencje dynamiczne i techniczne zarazem, niosące ogromny ładunek emocji, poruszające serca zawodników i widzów. To idealne konkurencje dla osób lubiących szybkość, ryzyko i adrenalinę. Lubiących czuć smak wyścigu z czasem i z innymi zawodnikami. Wymagają one sporych przygotowań technicznych ze strony zawodnika i konia. Dlatego stanowią również spore wyzwanie jeździeckie.
    „Szybkościówki” to idealne konkurencje na wszelkie otwarte zawody, festyny, pikniki country. Cieszą się zawsze ogromnym zainteresowaniem widowni, a pośrednio również sponsorów. Z czasem powinno przybywać okazji do startów i możliwości wygrania ciekawych nagród w tej dziedzinie dla najlepszych w Polsce. Dlatego przyszłość „szybkościówek” w naszym kraju, pomimo obecnego kryzysu, kroi się w optymistycznych barwach. I warto już teraz ćwiczyć i trenować konie, aby być przygotowanym na „rozkwit” tych konkurencji w Polsce.