Nicpoń13.11

zrobił dziś kapitalny trening, chodził w lekkości i łatwo rozluźnił się w kłusach, na koniec popracowałysmy trochę w pełnym siadzie (Gabrysia bez strzemion) nawet drągi się udało tak pojechać. Wychodzą już wszystkie chody boczne w stępie, dobre dodania/skrócenia, większość! zmian czystych (albo w podskokach) super przejścia. Fajne stabilne ustawienie, łatwe wejście do reki i dobra jakość ruchu. poza tym Asia na Karym: drągi na kłus na linii środkowej (nawet się udawało w nie trafić) i dwie kawaletki na galop na ok 3 metry, jak się nie zgapił to mu pasowało. Miał pomysł, żeby sprawdzić czy nie da się zwiać z koła ale tu Asia była czujna. Natomiast spóźniała się w innych sytuacjach, np z zatrzymaniem na wprost kawaletek. Ale ogólnie niezła współpraca już jest. I Tomek na Darganie jeździł, też trochę drągów, kobyła szła mocno do przodu, bywały tez pomysły własne co do toru jazdy albo sugestie, że tempo za wolne :-) Pracowali nad prostym cofaniem poza ścianą, skrętnością w kłusach i poczatki chodów bocznych.
 

jestem! 11.11

wracam po tygodniu niebytu :-) wczoraj i dzisiaj normalnie prowadziłam już treningi, wczoraj razem z Asią na Karym (rozruch po przerwie, dość posłuszny, na wędzidle już i nie było numerów) jeździł Grzesiek na Nicponiu (małe skoki z rzuconej wodzy, praca nad dosiadem-chyba Grzesiek złapał :-) i Kasia na Quoterze. Quoter bez galopów, nadal na placu dla jej kopyt jest trochę za trudne podłoże. Apropos Quoterów-źrebaka odsadziliśmy, jedzie jutro do swoich właścicieli, oba konie zniosły odsadzenie spokojnie, przyzwyczajone już do dość długich rozstań na treningi kobyły. Quoterowi zmieniłam wędzidło na pojedynczo łamane trochę grubsze, łągodniejsze i jest lepiej, koń spokojniej wchodzi na kiełzno. A potem jeszcze Gabrysia G na Nugacie i Em na Prosiaku razem z Ireną na Rodezji-drągi, precyzja toru jazdy. Z Ireną jeszcze ciągle trzeba pracować nad symetrycznym oddawaniem ręki. Kobyła grzeczna, fajnie szła do przodu, ciągnęła się w kłusach. Na Darganie Tomek jeździł na sidepullu, jest do poprawy trochę precyzja toru jazdy (gorsza niż na wędzidle) jakość ruchu we wszystkich chodach zaczyna być fajna i drągi zaczynają wychodzić. Dziś od rana Monika Ż ujeżdżeniowy trening na naszej Folblucie, kobyła dynamiczna, zaczyna łapać momenty zebrania w galopie i wtedy wychodzi fajne przejście (nawet zatrzymania nam wychodziły z tego) ciągnęła się również w kłusach. Potem Dominika na Liberii (dosiad) i Gabrysia B na Nicponiu. Z Gabrysią skoczyłyśmy (trzeba łapać podłoże puki jest!) stacjonatę ze wskazówką, skakane z zebranego galopu, jako ćwiczenie wstępne do rozliczania koniowi odskoku. Kilka czystych zmian się udało, koń jak zwykle skakał dobrze a Gabrysia pod koniec złapała o co chodzi :-) I Asia na Karym z Samuelem na Prosiaku, skakali wagon z dwóch kawaletek jedna na drugiej ale ta górna do góry nogami. Samuel zaczyna być w stanie uzyskać sensowny galop a Asia zaczyna łapać równowagę w skoku. A Tomek na Darganie właśnie jeździ :-)
 

szkółki 31.10

dziś głównie prowadziłam Trening z Gabrysią na Nicponiu, skakałyśmy z kłusa z niemiecką wskazówką. Kucyk skakał bardzo fajnie i nawet ze dwa razy czysta zmiana wyszła. Dargana zrobiła sobie coś dziwnego i ma spuchnięte 3 nogi! W sumie wygląda to na stłuczenie, kobyła prawie nie kuleje, po ruchu opuchlizna poschodziła. Iza poszła z nią na spacer, po ruchu pozłaziło. Czekamy do jutra. Poza tym Grzesiek na Folblucie jeździł (pojedyncza kawaletka, praca nad dosiadem) z Asią na Karym (to samo, wykorzystałam Folblutę na zająca i potem bez-wychodziło, Asia gubiła dosiad ale była w westernowym siodle) i Kasia na Quotrze. Udało nam się uzyskac dobry galop na lewo, na prawo nie doszłysmy bo kobyła coraz mocniej macała, dałyśmy jej spokój. Na Grzybie jeździła Mira razem z Olgą na Lakocie.
 

znów długi teren 1.11

oddaliśmy wóz, którym jechaliśmy na Hubertusa. W wozie szły Nugat (w nagrodę za dobre sprawowanie na Hubertusie) i Prosiak, w obie strony pod siodłem Kary i Folbluta (Grzesiek i Tomek) a na kucykach my z Kasią (ja na Nugacie, Kasia na Prosiaku) Kary szedł bardzo fajnie, dla niego to był pierwszy (oprócz hubertusa, ale tam miał bliżej) dłuższy wyjazd i fajnie dał radę, Grzesiek bardzo zadowolony. mi się też fajnie jechało, nawet pod koniec zrobilismy konkretniejszy galop (puściłam i nawet na moment wyprzedziliśmy Folblutę!) a Kasia w tym galopie hamulce utraciła-Prosiak sobie zabawę zrobiła z taszczenia w terenie, musimy spacyfikować! W wozie Nugat zaczął źle, pierwszy raz ruszył spokojnie dopiero w Rogówku. Trzeba go jeszcze pozakładać do bryczki jak będzie okazja bo się kucyk zepsuł. Mira jeździła na Nicponiu i Grzybie, Olga na Lakocie.
 

Grzeczny Kary! 29.10

dziś róznież pod Asią chodził bardzo dobrze, mimo że po ciemku. Cała jazda na luźnej wodzy, posłuszny co do toru, trzeba było pilnować tempa. Kawaletki na drugą wysokość w stępie i kłusie, do galopu nie doszłyśmy ale za to pojeździłyśmy trochę w pelnym siadzie w kłusie. Koń już daje radę tak nawet ze dwa koła :-) Może mu się poukładało w głowie w końcu? A Asia jeździła na pelhamie na pół czanki. I rownież Asia spacerowała z Siwą, dziś pierwszy raz 20 minut, grzeczna A przed południem najpierw jeździłyśmy wozem z Klaudią (Prosiak i Grzyb) ale tylko dookoła Wierzbiny, dalej mi sie nie chciało, jakaś wilgoc taka w powietrzu... I pojechałyśmy w teren "na robotę" Darganą i Quotrem. Quoter pod Klaudia bardzo spokojna, wszystko wychodziło od razu, nawet galop na prawą nogę! A Dargana na początku jazdy wystraszyła się pługu obracalnego. Ale wielki był! I się ruszał! I błyszczał! Ale generalnie chodziła sopokjnie, widac było że ją "ściąga" do stajni ale nie było to trudne do poprawienia. Trochę też się rozpędzała na kole w lewo (również do stajni) zwłaszcza w kłusach, galopy lepsze. Na koniec pojeździłam trochę "jeszcze nie jogiem" W terenie gorzej sie ją siedzi, bardziej do góry niesie-podniecona :-) A wieczorem Irena na Rodezji, pracowałymy głównie nad przejściami.