artykuły

Trening czy maltretowanie? Cz. 2 Źródła brutalności i jak na nią reagować?

 

  1. PRESJĄ. Sytuacja finansowa trenerów zwykle zależy od dobrych rezultatów uzyskiwanych na zawodach. Może to prowadzić do stosowania metod „na skróty”. „Pewna liczba klientów ma zakodowane, że muszą wygrywać” – zauważa Code – „nie zwracają uwagi jakie metody są stosowane, jeżeli tylko przynoszą pożądane efekty. Dla mnie nie ma ceny, za którą posunęłabym się do zastosowania metod maltretowania koni”. Duże pieniądze do wygrania na zawodach „futurity”, w których startują młode, niedoświadczone konie, oznaczają dla trenerów duże obciążenie. Brutalność metod może być rezultatem konieczności „wykonania pracy” w ograniczonym czasie przed dużymi zawodami.
  2. NIEWYSTARCZAJĄCYMI UMIEJĘTNOŚCIAMI SZKOLENIOWYMI. Brutalność jest często ostatnim środkiem w ręku trenera nie mającego pomysłu co w danym przypadku zrobić. „Daje wiele „narzędzi” do stosowania”- obserwuje Sandy Colier, trenerka z Kalifornii – „jak próbujesz coś zrobić kilka razy i to nie wychodzi , to na tobie spoczywa konieczność wymyślenia innego sposobu pokazania koniowi, czego od niego oczekujesz.. Utrata zimnej krwi i okazanie złości w stosunku do konia jest bezproduktywne” – dodaje- „powoduje tylko przerażenie i zdecydowany opór u konia, co może skutkować zwiększeniem brutalności.”
  3. STANDARDAMI PANUJĄCYMI NA ZAWODACH. Wysokie oczekiwania związane z zawodami powodują konieczność wymyślania nowych metod treningu sięgających także po elementy brutalności. Dla przykładu, w konkurencji Western Pleasure dązy się do uzyskania na zawodach równoległego niesienia przez konia szyi, wolnego ruchu oraz korekcji jego zachowania bez widocznego zastosowania pomocy, wszystko na luźnych wodzach – to sprawia, że na trenerach spoczywa największy ciężar przygotowania konia. Muszą oni w efekcie uzyskać zwierzę, które porusza się bez zauważalnej ingerencji jeźdźca. Jest to bardzo trudne do wykonania. Kiedy pojawiają się trudności, jak zauważa Cole, niektórzy trenerzy skłaniają się do zastosowania brutalnych metod zastraszenia zwierzęcia, aby uzyskać w trakcie pokazu jego uległość.”
  4. NIEWŁAŚCIWYM PRZEZNACZENIEM KONI. Wyspecjalizowany charakter dzisiejszych zawodów wymaga koni z określonymi predyspozycjami. Kiedy koń bez wrodzonego talentu do określonej dyscypliny jest przeznaczony do udziału w tego typu zawodach, rośnie ryzyko stosowania względem niego brutalnych metod. „Powinniśmy znać granicę presji wywieranej na konia, zanim powiemy stop” – twierdzi Vicky Hilt, trener z Texasu, który dodaje, że czasami poziom zawodów jest nieodpowiedni dla konia. Niekiedy należy zupełnie zmienić charakter pracy z koniem. „Mówię klientom: ten koń nie ma ochoty zostać koniem pleżerowym” – mówi Carol Dal Porto, trenerka z Kalifornii – „proponuję inne dyscypliny, takie jak trail, skoki, czy przejazdy „paternów”. Jeżeli koń nie chce być koniem sportowym, powinien wrócić do domu”. Lecz Cole przyznaje, że jeżeli koń jest przeznaczony do jednej dyscypliny, należy go trenować do tej dyscypliny albo oddać go w trening do kogoś innego. Ale utrata konia dla trenera jest utratą zarobku, dlatego zwykle trener wzmoży wysiłki aby uzyskać efekt u konia bez właściwych predyspozycji.”
  5. „MACZIZMEM”. Tradycja kowbojska dopuszcza stosowanie krwawych metod. Frank Barnett, trener zajmujący się korygowaniem zachowań końskich, zauważa, że poleganie na brutalnej sile oznacza porażkę „ Nie będziesz prawdziwym koniarzem dopóki nie zrezygnujesz z siły (...) Kiedy z niej zrezygnujesz, zaczniesz odkrywać lepsze sposoby treningu koni”.



Jak reagować?
Pierwsze i najważniejsze, to sprawdźmy, czy trener naszego konia stosuje brutalne metody w stosunku do niego.
Nie powinniśmy wstydzić się co myślimy na temat brutalnych metod treningu. Dla trenerów stosujących metody brutalne będzie to sygnał, że w stosunku do twojego konia muszą zastanowić się nad ich ograniczeniem.
Kiedy widzimy oczywiste objawy brutalności w trakcie zawodów, zgłośmy to stewardowi. Bądź szczery, gdy ktoś pyta cię o opinię dotyczącą trenera stosującego metody brutalne. Nie musisz generalizować albo osądzać, raczej przekazuj informacje, o których wiesz że są prawdziwe i pozwól aby pytający sam wyrobił sobie zdanie.
Wszyscy musimy zorientować się co się faktycznie dzieje oraz pozwolić innym na to.
„Starzy mistrzowie uważają, że brutalnością jest każde zachowanie, które przynosi koniowi ból” – twierdzi Frank Barnett – „Nie dyskutuję z tym poglądem, ale przecież jesteśmy ludźmi i kłamie ktokolwiek twierdzi, że nigdy nie stracił zimnej krwi. Relacje człowiek-koń opierać się powinny na partnerstwie – jeśli nawet tak jest, na nas spoczywa 51 % odpowiedzialności. Koń nie powinien być traktowany jak niewolnik.”


Za artykułem "Training or abuse" Jennifer Forsberg Meyer, który ukazał się w listospadowym numerze "Horse&Rider".